niedziela, 19 czerwca 2011

W ciągu 16 godzin zostałem psychofanem

„Pretty Lights” – mówi wam to coś? Pewnie nic. Mi jakieś 16 godzin temu ten zwrot też był zupełnie obcy... otóż „Pretty Lights” to ksywa amerykańskiego producenta muzycznego. Jego muzyka to połączenie sampli z naprawdę tłustą i solidną elektroniką.


Każdy fan muzyki bitowej znajdzie coś dla siebie; mamy tu dubstep; klasyczne bity – pod które niejeden MC mógłby nawinąć; soul, chillout, szeroko rozumiane nowe brzmienia - tzw. „New Beats”. Amerykanin nie boi się eksperymentować i niejednokrotnie łączy ze sobą skrajne gatunki jak np. chillout oraz dubstep. Efekt? Powalający!




PL ma na swoim koncie 4 pełnoprawne albumy długogrające, masę różnego rodzaju EPek, bootlegów itp. Wszystkie płyty są dostępne... ZA DARMO (!); w całości do pobrania na oficjalnej stronie artysty. Sam nie jestem w stanie uwierzyć, że muzyka o tak wysokiej jakości a przede wszystkim wartości artystycznej jest dostępna zupełnie za friko. Chylę czoła! Dawno nie słyszałem czegoś tak świeżego i inspirującego, serdecznie zachęcam wszystkich do sprawdzenia tego kota. Pretty Lights – zapamiętajcie tę ksywę.


PS. Podziękowania dla mojego przyjaciela Arka, dzięki któremu dowiedziałem się o istnieniu tegoż niesamowitego producenta. 

Jak donosi Wikipedia Pretty Lights do swoich produkcji i live act’ów wykorzystuje AKAI MPD32, tak się składa, że mam takowe na zbyciu... chętni?

2 komentarze:

swiety pisze...

Też się o nim dowiedziałem jakoś na początku Czerwca, czy pod koniec Maja, kawał dobrych utworów ;)

Anonimowy pisze...

http://www.youtube.com/watch?v=onRk0sjSgFU