Wczoraj (nieoficjalnie jeszcze) Apple uruchomił platformę
iTunes w Polsce. Wielu posiadaczy urządzeń z nadgryzionym jabłkiem w logo, zapewne
bardzo to ucieszyło. Uruchomienie tego sklepu w polskiej wersji jest
równoznaczne z otworzeniem bramki do setek milionów (!) legalnych plików
muzycznych oraz wielu seriali, filmów pełnometrażowych, teledysków oraz
audiobook’ów.
Możliwe będzie oczywiście kupowanie całych albumów jak i pojedynczych
tracków. Przyznam nigdy nie korzystałem z iTunes’a, nie posiadam żadnego
urządzenia ze stajni Apple, ale uruchomienie owej platformy w naszym kraju
bardzo mnie cieszy, ponieważ wiele osób będzie miało dostęp do legalnej muzyki;
tym bardziej, że iTunes jest potentatem w tej branży. Sprzedali już około 15
miliardów (!!!) plików muzycznych na całym świecie.
Wybór oczywiście jest (póki
co) dość skromny, jednak trzeba mieć na uwadze fakt iż sklep dopiero został
uruchomiony a kolejne albumy są na bieżąco dodawane. Osobiście nie jestem przekonany
do kupowania muzyki w wersji cyfrowej. Jestem w tej kwestii konserwatystą – wolę tradycyjny nośnik, który później mogę z dumą umieścić na półce. Są
oczywiście płyty które ciężko zdobyć i tutaj iTunes może byś świetnym
pomocnikiem. „Od biedy” lepiej mieć cyfrową (legalną) kopię swojej ulubionej
płyty niż nie mieć jej w ogóle. Cieszy także fakt, że potencjalny klient nie
jest skazany na kupowanie całych płyt; może nabywać pojedyncze numery z
wybranych albumów.
Ceny? Ehm. Są takie same jak w innych krajach europejskich –
0,69 do ponad 1 Euro. Niestety (moim zdaniem) jak na polskie warunki dość
wygórowane. Łatwo policzyć, że niejednokrotnie bardziej opłacalne będzie kupno
albumu w wersji fizycznej. Czy iTunes się przyjmie? Zobaczymy, Polska to
specyficzny i wbrew pozorom wymagający
rynek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz