środa, 15 lipca 2009

Jest upał

Jest ciepło. Jest upalnie i w ogóle tak gorąco, że nie wiem gdzie się schować. Jak to zwykle bywa o tej porze roku; wszędzie jest chłodniej niż w moim pokoju; a mimo wszystko jakaś nie opisana siła każe mi tu siedzieć i słuchać rapu. Grunt, że dobrego.

Wczoraj był wesoły dzień i nawet nie było przez chwilę smutno! Już o 11 uderzyłem do 4DJ’a by zakupić najnowszy wosk Twistera (Bangers On The Breaks vol. 2). Noo aa, że był też volumin 1, to tego tez nabyłem. Pierwszy znam już dosyć dobrze, z drugim muszę się osłuchać. Jako, że zarówno muzyka i wokale są mi znane; to pozostaje mi jedynie oswoić się z ich nowa formą. Tak. Bangers… to nic innego jak swoiste blendy. Najciekawsze jest to, że mimo iż nie trawię tych wszystkich popowych hitów z radia i w ogóle gówno one mnie obchodzą, to w wykonaniu Twistera, nawet Timberlake’a da się słuchać. Cóż, przesłucham dokładniej – napisze coś więcej. Póki co – jaram się!

Jutro Czwartek, czyli 1600 km przede mną; a wszystko po to by zwiedzić antykwariaty mieszczące się w Rzymie… no dobra na Plac Świętego Piotra też się udam; zbić 5 16stemu. Co tu dużo mówić, nigdy nie byłem we Włoszech i cieszy mnie niezmiernie ta wycieczka. Biorę ze sobą parę książek i dużo jeszcze lepszej muzyki. Niestety w mp3 bo igła skacze podczas jazdy autem. Swoją droga powinni cos z tym zrobić.

Aaa byłbym zapomniał, w najnowszym numerze Magazynu Hip-Hop znajdziecie reklamę albumu „Jazz, Kawa, Rap”. Przyzna, że to fajne uczucie, stanąć z gazetą w Empiku i zobaczyć informację o własnej płycie. Spadam oglądać „Freshest Kids” 5!

Brak komentarzy: